Pierwszy przymrozek
05 listopada 2020, 17:12
Dziś doczekałam się pierwszego przymrozka. Uwielbiam ten moment, kiedy rano mgła opada i na wszystkim pozostaje szron. Jest tak idyllicznie, że bez zamykania oczu można poczuć się, jak we śnie. Wszystko dookoła wygląda, jakby było oblepione watą cukrową (kocham watę cukrową!). Wschody słońca po mglistym i mroźnym poranku są najpiękniejsze na świecie.
Ciekawa jestem, jak często spoglądamy przez okno i cieczymy się pięknem natury.
Mam to szczęście, że w pobliżu jest tylko jeden domek wiejski, a tak dalej... pola, pola i las.
Mój mąż przyglądając się temu pięknemu zjawisku stwierdził, że są dwa typy ludzi:
1 typ ludzi wychodząc na lekki mrozik wdycha świeże, wręcz krystaliczne powietrze i wie, że żyje.
2 typ ludzi przygląda się tym pierwszym "oszołomom" stojącym na mrozie z okna własnego ciepłego mieszkania.
Coś w tym jest...
Dodaj komentarz